Właściciel świetlików zamontowanych przez obcą firmę pyta: Jak to jest możliwe że jedne płyty poliwęglanowe w kilkuletnim świetliku są całkowicie podziurawione i wyglądają jak sito, natomiast inne są praktycznie nietknięte. Czy jest to wynik gradobicia? chociaż klient nie pamięta żeby miało miejsce w przeciągu tego czasu. Cały świetlik był wykonywany przez jednego wykonawcę.
Odpowiedź:
Temat był poruszany na naszym forum kilkukrotnie, jednakże ilość pytań które ciągle dostajemy od Państwa w tej sprawie sprawił że zajmiemy się nim po raz kolejny. Może teraz problem wyjaśnimy z nieco innej strony.
Najczęstszym wytłumaczeniem dla powstania dziurawych płyt poliwęglanowych jest gradobicie. Jednakże w niemal wszystkich przypadkach trudno znaleźć odniesienie w faktach, czy takie zjawisko pogodowe miało miejsce oraz kiedy. Jak można wytłumaczyć że gradobicie dotknęło tylko świetliki na jednym dachu, i co jest niezwykle interesujące uszkodziło tylko niektóre płyty, pozostałe pozostawiając nietknięte (fot. 1. oraz 2) Wiemy że od zamierzchłych czasów że wszystko co się kojarzy z niebem było pełne tajemnic, a właściwie przyporządkowane było siłom wyższym.
Jeżeli chcemy uwierzyć że gradobicie podziurkowało nam poliwęglany w świetlikach to powinniśmy sprawdzić czy wszystkie uległy takiemu samemu uszkodzeniu. Każda nieuszkodzona płyta powinna nas zastanowić dlaczego udało jej się jej akurat przeżyć gradobicie. Fotografia nr 3 pokazuje płytę poliwęglanową całkowicie podziurawioną, jeżeli obok mamy w świetliku płytę bez uszkodzeń to możemy dojść do wniosku że albo grad postanowił zniszczyć co którąś płytę, lub przyczyna tego stanu rzeczy leży gdzie indziej? Sugeruję zająć się wariantem „gdzie indziej”
Przyczyną perforacji płyt poliwęglanowych jest: montaż płyt niezabezpieczoną stroną przed promieniowaniem UV w kierunku słońca, co skutkuje przyspieszonym rozkładem płyt. Słońce i emitowane przez nie promieniowanie UV działa destrukcyjnie na poliwęglan który nie jest zabezpieczony powłoką ochronną. Łatwo jest rozróżnić wówczas która płyta jest założona prawidłowo, a która zaś odwrotnie. Nie można też wykluczyć że został zastosowany dużo tańszy poliwęglan pozbawiony jakichkolwiek warstw ochronnych.
W praktyce, na podstawie naszych obserwacji wiemy że poliwęglan zaopatrzony w filtr UV prawidłowo zamontowany „przeżywa’ na obiekcie średnio od 15 do 24 lat. W przypadku płyt poliwęglanowych niepoprawnie założonych, wystawionych na działanie słońca niezabezpieczoną strona perforacja i tym samym nieodwracalna destrukcja następuje najczęściej już po upływie 5 – 7 lat. Żeby zobrazować dokładnie to zjawisko po raz kolejny odsyłam do zdjęcia (fot. 1) gdzie dokładnie widać jak różnią się płyty poliwęglanowe pomiędzy sobą.
Wracając do tematu gradobicia, prezentujemy zdjęcia gdzie gradobicie rzeczywiście spowodowało szkody w okolicy. Miało to miejsce 10.06.2013r w Rybniku
Jeżeli przyjrzymy się zdjęciom (fot 4-9) to zauważymy że zniszczone płyty mają klarowną czystą barwę, zaś ślady po gradobiciu są zupełnie inne niż te które opisaliśmy na początku tego rozdziału, dodatkowo widzimy także wgniecenia w materiał w tych miejscach gdzie siła uderzenia nie zdołała uszkodzić materiału.
Mamy nadzieję że w niniejszym rozdziale udało nam się przekazać Państwu informację: w jaki sposób należy rozróżniać poliwęglan zniszczony poprzez niewłaściwy montaż, od płyt rzeczywiście zniszczonych przez gradobicie.