Wszystkie dachy zarówno te małe jak i wielopołaciowe wymagają regularnych przeglądów.
Większość bardzo kosztownych napraw związania jest z zaniedbaniami, które można było niewielkim kosztem usunąć wcześniej, lub przynajmniej zminimalizować ich skutki.
To dotyczy zarówno samych dachów jak i znajdujących się tam świetlików, ale także innych urządzeń. Czasami wystarczy dokręcić kilka śrub, włożyć na swoje miejsce uszczelkę która się wysunęła. Jeżeli świetliki zaopatrzone są w elementy uchylne to warto je wyczyścić a zawiasy przesmarować. Gdy elementy uchylne sprzężone są z czujką wiatru oraz deszczu to wskazane jest wyczyszczenie tych elementów zgodnie z instrukcją.
Zalecenie żeby dokonywać przeglądów dwa razy- a w roku wynika to z tego że po okresie letnim możemy się spodziewać innych usterek niż tych powstałych po okresie zimowym.
Odśnieżanie wielopołaciowych dachów powoduje wiele uszkodzeń, które możemy oszacować dopiero na wiosnę po zejściu śniegu, nierzadko po takim nieostrożnym odśnieżaniu czeka nas kosztowny remont dachu.
Jeżeli i Państwo macie problemy ze swoimi świetlikami to zachęcamy do odwiedzin naszego forum, gdzie znajduje się kilkadziesiąt opisanych najczęściej popełnianych błędów wykonawczych.
Tam gdzie przesłana ilość informacji była wystarczająca tam postaraliśmy się odpowiedzieć w wyczerpujący sposób i doradzić jakie przedsięwziąć skuteczne środki zaradcze.
Jeżeli Państwo nie znajdziecie tam swoich odpowiedzi to zachęcamy do przesyłania nam opisu oraz kilku dokładnych zdjęć. Postaramy się w miarę możliwości doradzić jakie podjąć kroki w celu dokonania skutecznej naprawy. Ciekawe wątki i tematy pozwolimy sobie umieścić na łamach naszego forum.
Świetliki dachowe w konstrukcji stalowo-szklanej odchodzą do przeszłości i powoli należą do rozwiązań reliktowych,
występują już na dachach niewielu obiektów, najczęściej na tych sprzed kilku dekad.
Przeglądy takich świetlików powinny być przeprowadzane stosunkowo często, coraz więcej mamy sytuacji gdzie jedna strona świetlika
zachowała się w bardzo dobrym stanie, w drugiej zaś potężna tafla szklana ledwo się trzyma i istnieje poważna groźba że w każdej
chwili może wpaść do środka obiektu, narażając na utratę zdrowia lub życia znajdujących się tam ludzi.
Dopiero okresowa wizyta na dachu jest w stanie przybliżyć nam rzeczywisty stan oraz stopień zagrożenia jaki takie świetliki stwarzają.
Przez widoczne na zdjęciach świetliki uciekają olbrzymie ilości ciepła i wody. Utrzymywanie oraz konserwacja takich świetlików
z ekonomicznego punktu widzenia pozbawiona jest jakiegokolwiek sensu. Świetliki a szczególnie szkło zbrojone stanowić będzie
coraz większe niebezpieczeństwo dla użytkowników budynku. Wymagana jest wtedy co najmniej naprawa świetlika dachowego,
zazwyczaj jednak bardziej opłacalną inwestycją będzie wymiana, choćby częściowa na konstrukcję aluminiową i wypełnienie poliwęglanowe.
1a Świetlik dachowy starego typu z wypadającą taflą szklaną
1b Świetlik dachowy starego typu - zbliżenie na uszkodzone szkło zbrojone
2. Przegląd świetlików dachowych o konstrukcji stalowej gdzie w ramach osadzono
poliwęglan na silikonie lub za pomocą innego uszczelniacza.
Rozwiązanie wyjątkowo nietrafione chociaż nadal wielokrotnie stosowane w naszym kraju. W większości przypadków nagła różnica temperatur sprawia że poliwęglan rozszerzając się i kurcząc powoduje powstawanie niezliczonych ilości szczelin oraz szpar przez które woda bez najmniejszych problemów przedostaje się do środka. Każda znaczna różnica temperatury będzie powodowała jeszcze większe szczeliny. W praktyce będzie to nieustanna walka z wiatrakami, im poliwęglan będzie w większych arkuszach tym problem będzie narastał z większą siłą.
Zaleca się wymianę takich świetlików na aluminiowo- poliwęglanowe, ponieważ z czasem przecieków będzie tylko przybywać.
2a poliwęglan zamocowany w świetliku dachowym starego typu za pomocą silikonu
2b nieskuteczne uszczelnienie poliwęglanu w starych profilach stalowych za pomocą silikonu
3. Przegląd świetlików z poliwęglanu i aluminium
Świetliki wykonane prawidłowo powinny wytrzymać bez remontu w sprzyjających warunkach od 15 do 20 lat.
Niezmiernie istotny jest sposób ich wykonania, on zaś podyktowany jest znajomością oraz doświadczeniem wykonawcy
oraz budżetem przeznaczonych na ten cel środków. Niestety z jednym i drugim w naszym kraju zazwyczaj bywa różnie.
W wielu znanych nam sytuacjach mamy do czynienia z różnymi tworami stanowiącymi niejednokrotnie mieszaninę różnych profili
połączonych, za pomocą nie mniej przypadkowych elementów. Ta niezwykła różnorodność rozwiązań sprawia że trudno nam
uwrażliwić osoby dokonujące przeglądy świetlików na jakieś istotne detale. Wiele przykładów najczęściej popełnianych błędów umieściliśmy na naszym forum;
Warte jednak będzie przedstawienie błędu najczęstszego czyli odwrotnego założenia poliwęglanu fotografia 3a – czyli wystawienie niezabezpieczonej strony /pozbawionej filtra UV/ w stronę operacji słońca.
Kolejnym często powielanym błędem wynikającym z brakiem dokonywania przeglądów jest zapychanie się odwodnień zdjęcie 3b – mamy z tym do czynienie szczególnie w rejonach gdzie występuje wysoki stopień zapylenia, lub też do czynienia mamy z gromadzeniem się liści. Wielokrotnie wystarczy udrożnić zapchane odwodnienia i problem sam znika.
Niestety spotykamy także dosyć często świetliki w których w celach oszczędnościowych takich odwodnień nie wykonano. Brak odwodnień lub ich niedrożność może spowodować że woda deszczowa wcześniej czy później będzie przedostawała się do wnętrza naszego obiektu.
3a. Widoczny w centralnym punkcie kadru poliwęglan został odwrotnie założony dlatego promieniowanie UV wypaliło w jego powierzchni dziury
3b Świetliki dachowe posiadają niedrożne kanału odwadniające poliweglan
Znamienne jest zdjęcie 3c gdzie świetlik praktycznie wchodzi w dach.
Pojawiających się tego rodzaju kłopotów nie da się poprawić i nie wystarczy naprawa świetlika, konieczny jest demontaż, podniesienie podstawy i dokonanie przeróbek samych świetlików. Bez wykonania takich czynności nie da się uzyskać szczelności połączeń świetlika z dachem.
Fotografia 3d przedstawia miejsca które niepotrzebnie były uszczelniane ponieważ przyczyna przecieków tkwiła zupełnie gdzie indziej, i znajdowała się u podstawy świetlika.
3c Problemy ze szczelnością świetlika - spód świetlika wchodzi pod dach
3d Przy braku odwodnienia świetlika dodatkowe uszczelnienie jego wierzchu nie ma sensu
4. Przegląd podstaw pod świetliki dachowe
Niestety ta czynność wykonywana jest nad wyraz rzadko, pomimo iż w naszej opinii ponad
60% przecieków jest zasługą źle wykonanych podstaw a nie świetlików. Przyjęło się nie zawsze słusznie że w obiektach gdzie są świetliki wszelkie przecieki przypisuje się świetlikom bez względu na to czy oskarżenie w jakimkolwiek stopniu zgodne jest z prawdą . Na powyższych zdjęciach widzimy wyraźną szczelinę u styku podstawy świetlika oraz dachu, która jest powodem nieustannych przecieków. Z upływem czasu wzmagają się one na sile. Winę za ten stan rzeczy możemy przypisać brakowi obróbek blacharskich. Z upływem czasu docieplenie dachu zacznie się obniżać, głównie po zimach kiedy na połaci dachu utrzymywać się będzie przez długi okres śnieg. Powoduje to obniżenie się wierzchniego krycia dachu, co jest szczególnie niebezpieczne w obrębie świetlików. W miejscu gdzie widzimy źródło przecieków powinna znajdować się obróbka blacharska, której zadaniem powinno być dodatkowe uszczelnienie ciągle obniżającego się pokrycia dachowego. Widoczny na zdjęciach problem pojawia się najczęściej po upływie dwóch – trzech lat. Możemy pozbyć się problemu nalepiając po obwodzie podstawy świetlika pasy papy termozgrzewalnej, ważne jest żeby papę umieścić zarówno w pionie jak i w poziomie. Po tak wykonanej naprawie powinniśmy pozbyć się kłopotu.
4a. Błędnie wykonana podstawa świetlika z widocznymi spękaniami
4b Brak obróbek blacharskich spowodował że po upływie czasu pokrycie dachu obniżyło się
Okresowe przeglądy dachu
Jeżeli nasz obiekt przykryty jest dachem o konstrukcji drewnianej, kryty papą i posiada niewielkie dziury na swojej powierzchni, to o ich istnieniu przez pewien początkowy okres nie będziemy nawet wiedzieli.
Jeżeli dziurki będą niewielkie to nie zdążą spłynąć na posadzkę ponieważ najczęściej wchłonie je wysuszona więźba dachowa lub deski znajdujące się pod papą. Sprawi to że elementy te będą wiecznie wilgotne aż w końcu ulegną powolnemu gniciu. Możemy ten proces obserwować po deszczach kiedy spoglądając od spodu na elementach podtrzymujących dach możemy się dopatrzeć ciemniejszych plam lub śladów po strużkach wody. Jeżeli wewnątrz obiektu pojawią się plamy wody lub kałuże, to może to świadczyć o tym że konstrukcja jest już osłabiona i jeżeli nie zareagujemy szybko to powinniśmy się przygotować na bardzo kosztowną naprawę lub wymianę.
Zalecamy by przynajmniej dwukrotnie podczas roku wybrać się samemu na dach, lub gdy nie mamy wystarczającej wiedzy, to warto skorzystać z usług osób posiadających odpowiednie doświadczenie i kwalifikacje. Niejednokrotnie wystarczy nalepić kilka pasków papy na podejrzane miejsca i możemy odsunąć kosztowną wymianę pokrycia lub więźby dachowej o rok a nawet kilka lat. Korodujące elementy możemy wyczyścić i zabezpieczyć przed dalszym postępem zgnilizny. Nadłamane przez lód lub grad fragmenty rynien lub rur spustowych wymienić lub jeżeli naprawić. Jeżeli obiekt kryty jest dachem pogrążonym i elementy spustowe deszczówki znajdują się na połaci dachu to warto sprawdzić ich drożność. Wielokrotnie podczas wymiany świetlików widzimy że na koszach znajdują się różnego rodzaju folie oraz inne zanieczyszczenia utrudniające swobodny spływ. Wokół koszy natrafiamy niejednokrotnie na pokłady piasków które wykruszyły się na skutek upływu czasu z wierzchniej części papy, oraz pyłów i osadów naniesionych przez wiatr czy deszcz. Regularne usuwanie tych zanieczyszczeń zapobiegnie zapychaniu się odwodnień dachu, nie dopuszczając do zalanie poniższych pomieszczeń. Tak jak pisaliśmy w innych naszych rozdziałach wielkie dachy są miejscem gdzie żyje wiele zwierząt i to nie tylko ptaków. Spotykamy się olbrzymimi szkodami spowodowanymi przez koty i lisy a zwłaszcza kuny.
Te ostanie zwierzęta potrafią zniszczyć między innymi olbrzymie przestrzenie wypełnione wełną mineralną którą te gryzonie sobie wybitne upatrzyły. Do ich przysmaków należą także izolacje wielu typów przewodów elektrycznych, dlatego nie działający alarm, oświetlenie, monitoring, telefon wcale nie musi wynikać z działania złodzieja lub zawziętej konkurencji, może być najzwyklejsza robotą kuny. Spotkaliśmy się z sytuacjami że w nierzadko zupełnie nowym pokryciu natrafiliśmy na dziury wypalone prze sylwestrowe fajerwerki. Dopalające się na połaci dachu race mogą spowodować pożar, w przypadku zaś dachów blaszanych potrafią wypalić wierzchnie warstwy powłok ochronnych. Nawet race zgaszone które spadły na dach zawierają jeszcze tyle związków chemicznych które w połączeniu z wodą są w stanie w ciągu kilku lat wytworzyć żrące substancje będące w stanie dokonać punkowej perforacji dachu.
