Witam Państwa!
Chciałbym Państwa prosić o pomoc i opinie, która będzie dla mnie niezwykle istotna, a dotyczy spraw z zakresu działalności Państwa firmy. Do tego listu zachęciła mnie strona internetowa, gdzie Państwo poruszają zagadnienia z zakresu montażu, techniki wykonania różnych konstrukcji, które wykorzystują płyty poliwęglanowe. Nie jestem klientem Waszej firmy, zależy mi na bezstronnej opinii, która będzie dla mnie wskazówką jak postąpić, by nie popełnić być może kolejnych błędów. Dwa lata temu przystąpiłem do montażu lekkiego zadaszenia z płyt poliwęglanowych, grubości 16 mm. wszystkie czynności starałem się wykonać zgodnie z instrukcją, gdyż z samego założenia prace te powinny być wykonywane we własnym zakresie. Niestety popełniłem kilka błędów (a raczej jeden, przeze mnie zdefiniowany). List ten podzieliłem na kilka części, by był bardziej przejrzysty, a dołączone zdjęcia mogły być szybciej dopasowane do tekstu. Również zdjęcia dla umożliwienia płynnego przesyłu na Państwa pocztę mailową wysyłam jako oddzielne pliki. Mam nadzieję, że wszystko dotrze pod odpowiedni adres.
Część I
Płyty poliwęglanowe były zakończone z jednej strony cienka taśmą stalową (tak ja opisze), z drugiej zaś tzw. taśma odpowietrzająca, podobna do taśmy z materiału. Podczas montażu koniec płyt poliwęglanowych z taśma odpowietrzającą na końcu umieściłem przy dachu (zdjęcie 1, 2). Dzisiaj wiem, ze to był poważny błąd. Dach składa się z czterech części, od jakiegoś czasu na dwóch płytach od strony ogrodu osadza się wewnątrz niewielka ilość wilgoci (wody) – zdjęcia 3,4,5,6. Jest to ta strona płyty, która jest niżej, niż brzeg zamontowany przy scianie domu.
Część II
Od tej tez strony znajdują się taśmy stalowe na brzegach płyt, gdyż uważałem, ze ich grubość (żeby nie powiedzieć cienkość) umożliwia mi estetyczne wsuniecie listw wykończających (o przekroju litery ”F”) – zdjęcie 7,8,9. Wspomniane tutaj listwy z
od strony ogrodu zostały przeze mnie wymienione po pierwszej próbie osuszenia płyt poliwęglanowych. Poprzednio zewnętrzny ich kształt stanowił linie proste (zdjęcie nr 10), obecnie ich dolne zakończenie jest wygięte (zdjęcie nr 11). Listwy te bardzo trudno „wchodziły” na krawędź płyt, co błędnie zinterpretowałem jako lepszą formę uszczelnienia, niż listwy zamontowane początkowo. Chciałbym tutaj zaznaczyć, że listwy wykańczające przylegają do bocznych belek, nie są natomiast wsunięte do ich wnętrza (pomiędzy belkę białą i płytę poliwęglanową).
Z dokonanej ponownie analizy wynikało, ze płyty poliwęglanowe powinny zostać zamontowane odwrotnie, tzn. taśma metalowa powinna znajdować się od strony ściany, odpowietrzająca zaś powinna być widoczna od brzegu.
Część III
Dla zobrazowania całej konstrukcji dołączam zdjęcia 12 -16, co pozwoli Państwu mieć wgląd w całe przedsięwzięcie.
PODSUMOWANIE/ PYTANIA
Czy mogę zamienić ustawienie płyt o 180 stopni bez obawy, ze ich dotychczasowe usytuowanie (naturalne odkształcenie w belkach) nie będzie miało wpływu na ich szczelność po ponownym montażu?
Przy tej okazji chciałbym płyty (ich przednie części komór od strony ogrodu) oczyścić i osuszyć. Proszę o radę, jakich metod powinienem użyć, by tego dokonać? Nie posiadam dostępu do sprężonego powietrza.
Czy w miejsce taśm stalowych mogę zastosować taśmy odpowietrzające, które obecnie znajdują się po niewłaściwej stronie? Taśmy stalowe, zabezpieczające zostałyby usunięte w celu oczyszczenia i wysuszenia komór. Mogę również w ich miejsce zastosować inne taśmy, według Państwa sugestii.
W jaki sposób mogę skutecznie usunąć wspomniane taśmy stalowe (są bardzo cienkie).
Mam nadzieje, ze w miarę zrozumiały sposób opisałem „moja bolączkę”. Jeżeli będzie taka potrzeba, chętnie udzielę wszelkich informacji, które będą ewentualnie potrzebne, by problem zgłębić ponownie. Jednocześnie przepraszam, jeśli niektóre ze zdjęć w sposób odpowiedni nie obrazują problemu, z którym się do Państwa zwróciłem
Informacje otrzymane od Państwa będą dla mnie niezwykle istotne i stanowić będą nieocenioną wskazówkę dla moich dalszych działań. Pozwolą mi one również przy Państwa pomocy dokonać odpowiednich zakupów w Waszej firmie.
W następnych moich mailach przesyłam zdjęcia, o których wspominałem powyżej.
Z poważaniem
Adam Z.
Odp: Szanowny Panie
Serdecznie dziękujemy za przesłanie nam swojego problemu, postaramy się odpowiedzieć Panu w ten sposób żeby naprawa zadaszenia pochłonęła możliwie najmniej czasu oraz środków.
Dobrze że przesłał nam Pan tą informację w miarę szybko od momentu zauważenia problemu.
Jednym z najdroższych elementów zadaszenia są płyty poliwęglanowe i mamy nadzieję że w tym przypadku da się je wykorzystać ponownie. Świadczą o tym przesłane fotografie na których nie dopatrujemy się większej ilości zanieczyszczeń czy też glonów. Oczywiście działać należy szybko żeby wspomniane niekorzystne zjawiska opanować. W całej konstrukcji zadaszenia widzimy tylko trzy błędy które to naszym zdaniem można szybko i niedużym kosztem usunąć. Szczególnie że pozostała część zadaszenia jest wykonana wzorowo. Podstawowym błędem jest w tym przypadku zastosowanie niewłaściwego profilu zamykającego komory poliwęglanu u spodu zadaszenia widocznego na fotografii nr 10, sprawę pogorszył jeszcze fakt że profil został zamontowany odwrotnie – czyli noskiem w górę, zamiast w dół. Omawiany profil aluminiowy nie powinien być stosowany do tak dużych zadaszeń z poliwęglanu, jest on przeznaczony przede wszystkim do stosowania wewnątrz. Za konieczne uważamy niezwłoczne zastąpienie tego profilu chociażby profilem E-3127. Oczywiście w pierwszej kolejności należy zdemontować płyty poliwęglanowe, zdjąć folię i wysuszyć w ciepłym pomieszczeniu. Przed wyjęciem płyty zalecamy oznaczenie na ich powierzchni informacji mówiącej która ze stron była skierowana w stronę słońca, ułatwi nam to przy ponownym ich montażu uniknięcia błędu obrócenia płyt.
W celu usunięcia zabrudzeń i zanieczyszczeń wewnątrz komór poliwęglanu - zamiast sprężarki możemy użyć zwykłego odkurzacza z wąską dyszą, uzyskamy tym samym podobny efekt jak przy wykorzystaniu sprężarki. Jeżeli pozostaną zabrudzenia wewnątrz komór /zapewne w Pana przypadku będzie ich niewiele/ warto się ich pozbyć przy pomocy wilgotnych patyczków do uszu.
Pozostaje nam założenie na poliwęglan odpowiedniej folii - góry paroprzepuszczalnej na dole zaś paroszczelnej. Pamiętać powinno się o tym żeby profile dolne /zamykające komory poliwęglanu na przykład profil E-3127/ posiadały drożne otwory odwadniające, w przypadku ich braku lub zapchania problem się powtórzy. Podobnie jak profil dolny, profil górny także nie powinien zupełnie hermetycznie zamykać poliwęglanu. Powinniśmy pamiętać że z wnętrza komór poliwęglanowych para wodna także powinna mieć możliwość ujścia.
Analizując przesłane zdjęcia Innych błędów nie dopatrzyliśmy się. Jeżeli będzie Pan miał jakiekolwiek uwagi czy też pytania to służymy pomocą. Mamy nadzieję że udało nam się wyjaśnić wszystkie kwestie