Szanowni Państwo
Mamy dziewięcioletnie świetliki dachowe łukowe na dachu naszego zakładu. Od kilku lat mamy nimi kilka problemów, jednym z nich jest zjawisko odpadania listew dociskowych u podstawy świetlika co powoduje przecieki oraz przeciągi wewnątrz hali. Drugim jest powstawanie dziur w poliwęglanie. Zaskoczeniem było dla nas to że jedna płyta w całym świetliku pozostała bez dziur zachowując swój pierwotny kolor, przez nasz zakład przeszło gradobicie, jednak co nas zastanawia najbardziej to to że oszczędziło tą jedną płytę która zachowała się w pierwotnym kolorze. Żadna z płyt nie była wymieniana od czasu wykonania świetlika. Czy jest możliwe że ktoś sprzedał nam poliwęglan w dwóch gatunkach, jeżeli nie to jak wytłumaczyć taką różnicę.
Roman K. okolice Łodzi.
Odp.: Szanowny Panie, zacznę od poliwęglanu chociaż temat był wielokrotnie poruszany; wygląda na to że tylko ta jedna płyta została założona prawidłowo pozostałe zaś odwrotnie!!! Zazwyczaj przypadkowe osoby nie mające zbytniego pojęcia o montażu świetlików zakładają płyty jak leci i mamy locowo jedne dobrze drugie źle – średnio pół na pół. Zauważmy to z reguły już po kilku latach, że jedne płyty są klarowne i czyste drugie zaś w ziemistym kolorze kruche o popękane lub z otworkami. Skutkiem tego jest dwubarwna szachownica na powierzchni świetlika. Więcej na temat odwrotnego zakładania poliwęglanu i opisem skutków takiego działania opisaliśmy szczegółowo w wielu poprzednich wątkach naszego forum dokąd Pana odsyłam. Kończąc myśl gdyby wszystkie płyty poliwęglanowe były założone tak jak ta jedna to wszystkie pozostałe wyglądałyby tak samo.
Teraz kwestia odpadających profili – a tutaj przyczyn jest wiele i to w zasadzie każda z nich jest istotna. Profil łukowy żebrowy do którego przymocowana jest listwa dociskowa utrzymująca poliwęglan zapewne nie posiada gniazda które byłoby w stanie utrzymać śrubę, Nie można wykluczyć że ścianki te są po prostu zbyt cienkie i kilka zwojów płytkiego gwintu nie są wystarczającym oparciem dla ciągle zrywanej śruby.
Jak widzimy na przesłanych fotografiach wspomniane śruby przebijają poliwęglan, chociaż powinny mieć przynajmniej kilkanaście milimetrów luzu. Brak dylatacji sprawia że każda różnica temperatury powoduje napieranie na śruby łączące – to działanie zaś dodatkowo osłabia i tak już ledwo trzymające się śruby, czyniąc je chwiejnymi by w końcu doprowadzić do ich wypadnięcia. Następną przyczyną problemów ze świetlikami jest brak jakiegokolwiek mocowania profilu dolnego widocznego na 6 – tej fotografii. Skutkiem takiego mocowania jest brak stabilnej podpory dla poliwęglanu u podstawy. Można zaryzykować stwierdzenie że po prostu wisi w powietrzu.
Wywiera to jeszcze większą siłę na wyżej opisywane śruby, dodatkowo jeszcze powodując szczelinę przez którą do wnętrza hali przedostaje się woda deszczowa oraz wiatr. Niepokojące są także spękania widoczne na 12-tej oraz 13-tej fotografii. Mogą one świadczyć o dwóch kolejnych poważnych błędach wykonawczych. Charakter spękań sugeruje że poliwęglan został wygięty na zbyt ciasnym łuku oraz został dokręcony ze zbyt wielką siłą. To zaś spowodowało że nie miał miejsca na swoją swobodną pracę wynikającą w konieczności rozszerzania się i kurczenia pod wpływem zmiany temperatury. Potwierdza to zdjęcie numer 7 gdzie dopatrzymy się spękań poliwęglanu które zostały odsłonięte przez źle zamocowany profil dociskowy. Przypuszczamy że wspomniane profile zostały pierwotnie dokręcone ze zbyt wielką siłą przyczyniając się do wielu uszkodzeń. Pracujący pod wpływem różnic temperatury poliwęglan sam doznał wielu uszkodzeń niszcząc przy okazji inne elementy świetlika.
Żebyśmy mogli Panu doradzić jaki podjąć środki naprawcze świetlika potrzebowalibyśmy więcej zdjęć przedstawiających zakryte to tej pory elementy – głównie te przedstawiające jak wygląda profil łukowy na którym spoczywa poliwęglan. Po zapoznaniu się z tymi zdjęciami doradzimy jakie przedsięwziąć kroki w celu podjęcie ewentualnej naprawy. Istotne byłoby także zapoznanie się ze szczegółami połączenia świetlika z podstawą. Pobieżnie możemy stwierdzić że nie da się ponownie wykorzystać poliwęglanu i tutaj trzeba się zaopatrzyć w nowy materiał. Jedynymi elementami które zapewne będzie można wykorzystać powtórnie będą listwy. Czekamy na następne fotografie na podstawie których postaramy się powiedzieć coś więcej.