Szanowni Państwo
Posiadane przez nas świetliki od początku swojego istnienia przysparzają nam samych kłopotów, do nieszczelności już się przyzwyczailiśmy, jednak od roku systematycznie zaczynają pękać płyty, przy czym ich pękanie poprzedzają odgłosy silnych naprężeń tak intensywnych że mamy wrażenie że pracuje cały dach. Wymieniliśmy kilka uszkodzonych płyt jednak poliwęglan cały czas trzeszczy. Zalepianie uszkodzonych płyt niewiele pomaga ponieważ silikon szybko spada uszczelnianych miejsc. Prosimy o poradę czy da się coś temu zaradzić
Andrzej A. Wrocław
Odp.: Szanowny Panie
Podobne błędy wykonawcze popełnione podczas montażu tych świetlików opisywaliśmy już kilkakrotnie we wcześniejszych rozdziałach naszego forum. Trzeba jednak pamiętać że nie ma dwóch identycznych przypadków. Na pierwszy rzut widzimy spękane płyty – to zaś jest wynikiem wygięcia ich pod zbyt ostrym łukiem. Tak naprężony poliwęglan będzie po prostu pękał z upływem czasu. Nie jest to absolutnie wina samego poliwęglanu dlatego wymiana go na nowy nie spowoduje żadnego polepszenia, przeciwnie nowe płyty poliwęglanowe i tak od samego początku będą narażone na destrukcję – tak więc proces zniszczeń zacznie się od nowa. Należy się liczyć z tym następne płyty zniszczeniu ulegną po takim samym czasie co te pierwsze. Nie wiemy jak wygląda sama stolarka świetlika, lecz mamy obawy że stanowi ona zbiór zupełnie przypadkowych profili aluminiowych oraz stalowych.
W chwili obecnej widzimy że na przecieki świetlika mają nie tylko spękane płyty, widzimy także otwory oraz ślady po otworach przez które także ma prawo przedostawać się doda do wnętrza obiektu. Kolejnym niepokojącym nas elementem są ścianki czołowe świetlika oraz bok podstawy. Zdajemy sobie sprawę że potencjalne miejsca przecieków mogą tam występować w kilku punktach: (fot.7) zarówno w dolnej części mocowania poliwęglanu, jak i wszystkich poniższych elementach. Łącznie z obróbkami blacharskimi samej podstawy świetlika.
Zakładamy że trzeba będzie zdemontować wszystkie świetliki dachowe do samych podstaw, jeżeli zaś podstawy okażą się prawidłowo wykonane to należy zastosować jednolite obróbki blacharskie wokół całej podstawy świetlika. Z tego co widzimy to prawdopodobnie żadnego z elementów stolarki świetlika nie da się wykorzystać ponownie. Po weryfikacji może się okazać że niektóre płyty poliwęglanowe będzie można wykorzystać ponownie pod warunkiem że zachowały się one w dobrym stanie, istotne jest zmniejszenie wysokości strzałki do wartości podanej przez producenta. Jakiekolwiek odstępstwo spowoduje ponowny ciąg zniszczeń. Pomocna przy wykonywaniu nowego świetlika może się okazać nasza animacja
Dodatkowe informacje które mogą być pomocne podczas analizy Pana świetlika publikowaliśmy wcześniej między innymi na wcześniejszych łamach: nieszczelne naświetla dachowe , wady konstrukcyjne montażu świetlików, zniszczony poliwęglan na przystankach autobusowych