Nasza spółdzielnia dokonała wymiany świetlików. Zamienione zostały istniejące świetliki szklane w kształcie piramidy wypełnione szkłem na świetliki łukowe przeszklone poliwęglanem komorowym. Po bardzo krótkim czasie poliwęglan pomarszczył się a następnie popękał. Zastanawiamy się czy to jest wina materiału, czy też wina wykonawcy. Będziemy wdzięczni za pomoc w wyjaśnieniu przyczyny
Z wyrazami szacunku Jacek D. Dąbrowa Górnicza
Odpowiedź: Po analizie przesłanych zdjęć możemy zauważyć że poliwęglan /zapewne grubości 16mm/ został wygięty pod zbyt ostrym łukiem co spowodowało jego bardzo szybkie pomarszczenie a następnie spękanie – co doprowadziło w konsekwencji do złamania płyt. Na podstawie proporcji i szerokości komór poliwęglanu określamy że świetliki dachowe miały rozpiętość około 136cm, a wysokość łuku strzałka wynosi szacunkowo około 34cm. Według normy przy tej rozpiętości poliwęglanu maksymalna strzałka powinna wynosić nie więcej niż 7,5cm co sprawia że strzałka ugięcia została przekroczona o 453% !!! Nic więc dziwnego że płyty tak szybko popękały skoro wystarczy już niewielkie przekroczenie podanych powyżej wskaźników. Szybkość oraz rozmiar spękania został spotęgowany jeszcze poprzez punktowy sposób mocowania tafli poliwęglanu przez użycie grzybków z tworzywa sztucznego – powodując jeszcze większe naprężenia. Kolejnym błędem pojawiającym się na zdjęciach to sposób mocowania ścianki pionowe przy użyciu łącznika z tworzywa sztucznego który nie posiada żadnych uszczelnień i jest przewidziany do stosowania tylko do wewnątrz obiektów. Obróbka blacharska podstawy świetlika nie posiada praktycznie żadnego spadku na zewnątrz oraz kapinosów – sprawiając że część wody deszczowej spływa kapilarnie do wnętrza obiektu powodując dodatkowe przecieki. Sugerujemy całkowity demontaż świetlika, założenie nowych obróbek blacharskich /tym razem już z kapinosami skierowanymi na zewnętrzną część świetlika/. Świetlik powinien być wykonany od podstaw całkowicie nowy gdzie albo zostanie obniżona strzałka lub zostanie zastosowany cieńszy poliwęglan. Można też opcjonalnie zmienić układ geometrii świetlika rozpinając go na dłuższym boku. Naszym zdaniem jakakolwiek naprawa istniejącego świetlika jest nieopłacalna, zaś próba pierwotnego odtworzenia sprawi że w podobnym czasie te same problemy powrócą.